17 stycznia 2021

Wymagający w przygotowaniu oraz czasochłonny. Jednak warto zadbać o to, aby pojawił się w naszej Domowej Apteczce. Jak zbierać kwiat mniszka? Zbieramy całe koszyczki kwiatowe bez szypułek – w początkowej fazie rozwoju kwiatów i oczywiście w dni słoneczne. Wygodnie ścina je się nożyczkami.

Dlaczego warto sięgać po kwiat mniszka lekarskiego?

 To doskonały środek oczyszczający, wspomagający pracę wątroby i nerek. Pomaga w schorzeniach woreczka żółciowego oraz korzystnie wpływa na nasz metabolizm działając moczopędnie

 Stosowany przy osłabieniu organizmu wzmacniając nasz układ odpornościowy, przez co zapobiega częstym nawrotom infekcji bakteryjnych i wirusowych

 Zalecany w leczeniu chorób układu oddechowego, gdyż kwiaty dają efekt wykrztuśny

 Hamuje skurcze mięśniówki gładkiej, uśmierzając bóle i napięcia związane z dolegliwościami przewodu pokarmowego i moczowego

♥ Zalecany w łagodnie przebiegającej cukrzycy, gdyż obniża poziom cukru we krwi

♥ Działa korzystnie przy niewydolności jajników, krwawieniach macicznych, zaburzeniach hormonalnych i miesiączkowania

 Napar z ziela pomocny w leczeniu wysypki oraz hemoroidów

 Zlecany dla kobiet w ciąży, gdyż pomaga pozbyć się nadmiaru płynów z organizmu.

Bieszczadzkie Herbarium
Bieszczadzkie Herbarium
Miodzik mniszkowy wedle natury i tradycji…

Składniki:

♥ Kwiat mniszka lekarskiego – oczyszczony, ubity  1 l  

 Woda – 1l

 Cukier – 1 kg

 Cytryna – 1 duża

Przygotowanie:

Dzień pierwszy

Zebrany kwiat mniszka bez szypułek wyjmujemy z kosza wiklinowego, układamy na białym prześcieradle (tak aby wyszli nieproszeni goście jak muszki czy robaczki).  Pozostawiamy je na 2 godziny. Po tym czasie wsypujemy kwiat do garnka, dodajemy cytrynę pokrojoną w plastry i zalewamy wrzącą wodą i gotujemy na małym ogniu ok. 30 minut. Po wystudzeniu odstawiamy na 24 godziny.

Dzień drugi

Gotujemy zalany surowiec jeszcze raz na małym ogniu ok. 30 minut. Po wystudzeniu odciskamy dokładnie przez gazę albo prasę mechaniczną. Do klarownego syropu dodajemy cukier. Gotujemy ciągle mieszając. Po ok. 30 min gotowania zaczyna pojawiać się konsystencja lejąca syropu. Jeśli ma to być miodzik, to po tym gotowaniu trzeba gotować jeszcze kilka razy. Ja gotuję jeszcze dwa razy w ciągu dnia po. ok. 4 godziny na bardzo małym ogniu. Zostawiam na noc.

Dzień trzeci

Rano gotować syrop na małym ogniu ok. 2 godziny. Po uzyskaniu konsystencji miodzika gorący nalewać do słoiczków. Pasteryzować 5-10 minut. Przechowywać w suchym, ciemnych i chłodnym miejscu. Tak przygotowane miodziki mają ponad 3 letnią gwarancję. Tyle mają moje najstarsze znajdujące się mojej Domowej Apteczce.

 

Świadomego korzystania z leczniczych skarbów natury! 

Monika Bulik 

Leave a comment